Chrystus jest "ostry" Kiedy patrzymy na, postępujące w coraz szybszym tempie, gnicie naszej cywilizacji - widzimy, że główną tego przyczyną jest oderwanie się jej od korzeni. Zaś korzenie Europy (w szerokim tego słowa znaczeniu, bo obie Ameryki to też Europa, tylko przeniesiona na tamte kontynenty) są chrześcijańskie. To chrześcijaństwo - które ocaliło to, co najlepsze z dokonań antycznych Greków i Rzymian - zbudowało Europę i uczyniło ją potężną oraz inspirującą dla innych kontynentów. Dzisiaj Europa jest stara, słaba, przegniła dewiacjami moralnymi i społecznymi (czyli: zdemoralizowana) i ulegająca agresywnej cywilizacji islamu. A dzieje się tak dlatego, że Europejczycy odeszli od Chrystusa. Nawet jeśli wielu wciąż Go wyznaje, jest to wiara płytka i powierzchowna - odseparowana od życia. Nie ma w niej nic z radykalizmu, który wyraża Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Chrześcijanie nie słuchają Bożych natchnień, permanentnie depczą Boże przykazania, a nawet grzechom nadają rangę norm i cnót - tylko nowoczesnych, postępowych. Jeśli nie przyjmiemy do serca słów Chrystusa - jeśli nie zaczniemy nimi żyć - zginiemy razem z naszą kończącą się cywilizacją. ks. Marek Czech
|